Fot.ilustracja

Większość dyscyplin (głównie gry zespołowe) przed laty rozgrywanych na wolnym powietrzu przeniosło się do krytych obiektów i jak się okazuje zwłaszcza w okresie zimowym jest z tym wiele problemów. W liczącej w 1981 roku zaledwie kilka lat hali widowiskowo-sportowej w Olsztynie sprawne przeprowadzenie imprez (meczów czy turniejów) napotykało na ogrom przeszkód. W przedsezonowym raporcie o stanie obiektów czytamy w „Gazecie Olsztyńskiej”.

Urządzenia ciepłownicze w hali (mowa o reprezentacyjnym obiekcie widowiskowo-sportowym Olsztyna) znajdują się w pełnej gotowości technicznej. Niezależnie od tego pracownicy przystąpili do robót zabezpieczających przed utratą ciepła. Istnieją jednak ogromne kłopoty ze zdobyciem materiałów uszczelniającym. Jest to problem biorąc pod uwagę sporą powierzchnię okien. Szpary w nich i drzwiach uszczelnia się materiałami zastępczymi. W zimie będzie się otwierać tylko dwoje drzwi, pozostałe zostaną dokładnie opatrzone. Kolejny problem, przed którym stanie kierownictwo hali to przerwy w dostawie energii elektrycznej. Jak jest to uciążliwe przekonali się kibice obserwujący przed kilkunastoma dniami turniej pięściarski „Mazurska Wiecha”, kiedy to na godzinę wyłączono światło. Jak mnie poinformowano, zakład energetyczny zawiadomił o takiej możliwości. Organizatorzy imprez na kilka dni przed ich rozpoczęciem informują o terminach dyspozytora mocy i mogą uzyskać wiadomość o ewentualnych wyłączeniach.

Informacja w Gazecie Olsztyńskiej 23 października 1981 roku

PS. O niskiej temperaturze w Uranii krążyły legendy przez następne lata. Wybawieniem jest chyba dopiero powstanie nowego obiektu.